• Przedszkole Niepubliczne "Kubusia Puchatka"
  • 32 2182116
  • ul. Hetmańska 1, 43-100 Tychy
  • Nowinki

    W ,,Pszczółkach” zawitała jesień

    Drodzy Rodzice!
    Ostatni pełny tydzień września pogoda dopisała! W związku z tym Pszczółki korzystając z okazji spędzały każdą wolną chwilę w ogrodzie przedszkolnym oraz na tarasie. Uczyliśmy się zabawy w chowanego oraz berka. Dzieci z dużym entuzjazmem biegały i kryły się pod zjeżdżalniami.
    Rozpoczęliśmy ten tydzień od świętowania 3 urodziny Nikodema K. Były paczuszki dla dzieci, owoce, popcorn i dobra zabawa! Wspólnie świętowaliśmy w ten dzień z jubilatem. Zaśpiewaliśmy sto lat i zasiedliśmy do stolików. Życzymy Nikodemowi wszystkiego najlepszego! Dużo radości i uśmiechu na co dzień!
    Na języku angielskim utrwalaliśmy kolory, symbole jesieni oraz przeciwieństwa. Pszczółki poznały także dodatkowe słownictwo związane z obecną porą roku. Na języku francuskim dzieci z zaangażowaniem śpiewały i uczyły się piosenek.
    W czwartek całe przedszkole wybrało się do Teatru Małego na spektakl: ,,Baśnie Dalekiego Wschodu”. Przedstawienie było powiązane z tematyką dbania o naszą planetę. Wycieczka oraz jazda autokarem była dla dzieci ekscytująca.
    W piątek obchodziliśmy ,,Dzień Jabłka”. Z tej okazji dzieci przyniosły do przedszkola jabłka i zrobiliśmy przepyszną ucztę. Dzieci wykonały prace plastyczne w tematyce tego owocu. Można je podziwiać w naszej pszczółkowej galerii. Liczyliśmy jabłka i porównywaliśmy nie tylko ich rozmiary, ale także ich smak. Dzieci przykleiły robaczki na wcześniej wycięte jabłka i poznały zasady używania kleju. Uczyliśmy się również wiersza Jana Brzechwy: ,,Entliczek-pentliczek”

    ,,Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek,
    A na tym stoliczku pleciony koszyczek,
    W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek,
    A na tym robaczku zielony kubraczek.
    Powiada robaczek: „I dziadek, i babka,
    I ojciec, i matka jadali wciąż jabłka,
    A ja już nie mogę! Już dosyć! Już basta!
    Mam chęć na befsztyczek!” I poszedł do miasta.
    Szedł tydzień, a jednak nie zmienił zamiaru,
    Gdy znalazł się w mieście, poleciał do baru.
    Są w barach – wiadomo – zwyczaje utarte:
    Podchodzi doń kelner, podaje mu kartę,
    A w karcie – okropność! – przyznacie to sami:
    Jest zupa jabłkowa i knedle z jabłkami,
    Duszone są jabłka, pieczone są jabłka
    I z jabłek szarlotka, i placek, i babka!
    No, widzisz, robaczku! I gdzie twój befsztyczek?
    Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek.”

    Zachęcamy do obejrzenia zdjęć.
    Pozdrawiamy serdecznie,
    Elżbieta Kondrot i Anna Kołakowska